Gdy przychodzi nam na myśl motocykl, to pierwszym skojarzeniem jest prędkość. Wspaniałe maszyny, potrafiące w ułamku sekundy rozpędzić się do gigantycznych prędkości. I w zasadzie każdy głupi potrafi odkręcić manetkę do oporu. Problem zaczyna się zazwyczaj, gdy trzeba skutecznie i równie szybko tą prędkość wytracić.
Każdy właściciel pojazdu silnikowego raz na jakiś czas jedzie wymienić olej w silniku. Bo tak mówi instrukcja. Ale czy zastawialiście się kiedyś, jakie właściwości i funkcje ma olej silnikowy? Jaką pracę musi wykonać ten płyn? A wcale łatwo nie ma. W tym artykule znajdziesz informacje, które każdy początkujący motocyklista powinien znać.
Skoro już powiedzieliśmy A to wypadałoby powiedzieć też B. Skoro zaczęliśmy temat mechaniki (tak wiem, mocno powiedziane), to dziś pociągniemy ten wątek. Kupiliśmy motocykl, wiemy już jak sprawdzać podstawowe elementy mające wpływ na bezpieczeństwo, natomiast dziś opowiem Wam o tym jak dbać o prawidłową eksploatację Waszej maszyny.
Ale jak to? Ktoś może spytać. Ledwo stałem się motocyklistą a już mam się za mechanikę brać? Jestem kobietą, nie znam się kompletnie na mechanice, więc ten artykuł nie jest dla mnie! Błąd i błąd. Aby być motocyklistą nie trzeba być mechanikiem, choć z drugiej strony umiejętność naprawienia pewnych rzeczy na pewno ułatwia życie. Zwłaszcza w dalekich podróżach. Bycie płcią piękną i delikatną nie oznacza, że trzeba być od razu bezradną i skazaną na facetów. Ja wiem konwenanse, czasem tak się bardziej opłaca, czasem trzeba dać się wykazać facetowi żeby poczuł się ważny. Jednakże. Gdy pogoda nie dopisuje, dobrze jest sobie z kolegami czy koleżankami w zacisznym garażu pogrzebać trochę przy swojej maszynie. Nie wszystko jest skomplikowane, a satysfakcja, że coś zrobiło się samemu ogromna. Nie trzeba od razu być specjalistą aby naprawić drobne usterki. Nie trzeba być silną, można ważyć i 50 kg, aby zamontować sobie samodzielnie jakiś element do motocykla. Moja małżonka samodzielnie wymieniła sobie kierunkowskazy i była z siebie bardzo dumna. Ja oczywiście byłem z niej jeszcze bardziej dumny. Grzebanie przy motocyklu może być świetnie spędzonym czasem, niezależnie od wieku czy płci. Zwłaszcza gdy za oknem leje albo śnieży, a my mamy do dyspozycji ciepły garaż. Pozwala na oderwanie się od problemów dnia codziennego, wyczyszczenie głowy, relaks i oszczędność kilku złotych. Ale ja dzisiaj, chciałem napisać nawet nie o takim poziomie mechaniki. Chciałem napisać o absolutnych podstawach, które każdy motocyklista, niezależnie od umiejętności, posiadanej wiedzy, możliwości technicznych czy jeszcze innych zmiennych musi umieć. Absolutny „must know” jak mawiali starożytni Rzymianie. Przeczytajcie do końca a przekonacie się, że mam rację.