Wspomnień czar

Każdy człowiek ma takie miejsce z dzieciństwa, do którego ciągnie go jakaś magnetyczna siła. Ja mam to szczęście, że takich miejsc mam dwa. Rabka i Sucha Beskidzka. Dwie miejscowości na myśl których robi mi się cieplej na duszy. A że jeszcze obie leżą w raju dla motocyklistów to szczęście już jest podwójne.

Wypad do Cieszyna

Życiem człowieka rządzi przypadek. Mniejszy bądź większy ale zawsze jest to przypadek. Nie planujemy jakich ludzi los postawi na naszej drodze, nie planujemy również będąc dzieckiem jakie hobby będzie nam sprawiało przyjemność. Co prawda możemy planować bliższą lub dalszą przyszłość, własny rozwój, wakacje lub najbliższy wyjazd, jednak gdy przychodzi co do czego, to okazuje się, że nawet w najbardziej szczegółowe plany zawsze wkradnie się przypadek. Z drugiej strony czyż nasze wybory i plany nie są sumą wcześniejszych doświadczeń wynikających właśnie z przypadków? Suma takich przypadków sprawiła, że moim hobby jest podróżowanie motocyklem, a los postawił na mojej drodze wspaniałych ludzi, z którymi mogę to hobby realizować. Co więcej planowałem wyjazd na wycieczkę po Słowacji a przypadek sprawił, że pojechaliśmy do Czech.

Motopiknik fanów Hondy Deauville

W miniony weekend miałem okazję przeżyć wspaniałą przygodę, zobaczyć kilka ciekawych miejsc, zawrzeć wiele nowych znajomości, a przede wszystkim nakręcić przeszło 1100 km na motocyklu. W sumie to nie wiem, który z tych elementów był najważniejszy… Chyba żaden z osobna, a właśnie połączenie tego wszystkiego razem sprawiło, że był to niezapomniany weekend.

Niedźwiedź w Paryżu

Gdy człowiek pracuje cały tydzień, od poniedziałku do niedzieli, to marzy o tym aby gdzieś czasem pojechać. Tak też było i w ten weekend. Od piątku do niedzieli wykłady dla przyszłych motocyklistów. Niedzielne popołudnie wolne, więc można by gdzieś wreszcie pojechać i przewietrzyć głowę. Ale gdzie? Gdzie może pojechać człowiek mający trochę czasu i turystyczny motocykl? A może by tak..... hmmm tak, zdecydowanie. Ruszam do Paryża. A wiecie, że przy dobrej pogodzie z Paryża widać nasze polskie Taterki?

Polskie Malediwy

Biorąc pod uwagę szaloną pogodę w tym roku, trzeba korzystać z ładnych dni kiedy tylko się nadarzą. Inaczej za wiele nie pojeździmy. Wyznając tą zasadę, postanowiliśmy ruszyć się gdzieś w niedzielę. Biorąc pod uwagę ograniczony czas, wybraliśmy krótszą trasę. Zaledwie 170 km. Oczywiście okazało się, że czasowo wcale mniej nie wyszło i wróciliśmy jak zwykle późno do domu. Obraliśmy kierunek na Polskie Malediwy czyli Park Gródek w Jaworznie.

MotoMajówka 2021 - Sandomierz

Kilka lat temu wymyśliłem dla moich kursantów pewną formę integracji połączoną z nauką. Nauką rzeczy, których siłą rzeczy na kursie prawa jazdy nie da się zrobić. MotoMajówki z MotoOES to doroczny wyjazd na początku sezonu, przede wszystkim dla tych kursantów, którzy rok wcześniej zrobili prawko i kupili swoją maszynę. W założeniu, takie osoby początkujące w czasie MotoMajówki miały nauczyć się jazdy w grupie, jazdy na dłuższe dystanse, poćwiczyć technikę jazdy a jednocześnie poznać ciekawe miejsca oraz innych początkujących motocyklistów, aby móc później ze sobą jeździć. Żeby było raźniej po prostu. Plan się powiódł. W tym roku już po raz piąty pojechaliśmy na MotoMajówkę, piąty raz w inne miejsce i po raz piąty były nowe osoby. Ale co ważniejsze, powiodła się integracja. Od dłuższego czasu osoby, które z nami pojechały zostały przy nas. Prowadzimy dyskusje, żartujemy, radzimy, rozwiązujemy wspólnie różne problemy. Moi kursanci stworzyli wspaniałą społeczność z której to i do niej również, wywodzi się projekt "Niedźwiedź rusza w świat!".

Aha, no i w tym roku pojechaliśmy do Sandomierza. 8 maszyn, 9 osób. Rewelacyjny wyjazd.

Zalipie

Korzystając z pierwszego pogodnego dnia tego roku, pierwszego tak ciepłego, nie można było siedzieć bezczynnie w domu. Koniecznie trzeba było ruszyć maszynę w trasę. Trochę spontan, odrobina planowania i jeśli dobrze liczę to już trzeci sezon w tym roku kalendarzowym.